{100}{}{Widzisz Razlo.}
{101}{}{Przykro mi, ale nie mogę ci pomóc.} {102}{}{Nie możesz, czy nie zrobisz tego?} {103}{}{Razlo przygląda ci się przez chwilę, a potem się odwraca.} {104}{}{Źle wyglądasz. Potrzebujesz pomocy?} {105}{}{Tandi została porwana.} {106}{}{Hng, Tanny boo.} {107}{}{Nie ma Tandi? To straszne. Mam nadzieję, że ją znajdą.} {108}{}{Hmm, nie ma Tandi? Trudno mi w to uwierzyć, ale może uciekła z Sethem. Wiem, że ostatnio przypadli sobie do gustu. Aradesh zawsze był bardzo pobożny i może w końcu dziewczyna nie mogła tego dłużej znieść.} {109}{}{Hmm, o tym nie pomyślałem.} {110}{}{Nie sądzę. Uważam, że została porwana.} {111}{}{Może pójdę porozmawiać z innymi.} {112}{}{To straszne! W takim wypadku mam nadzieję, że nic jej się nie stało. Kto jej szuka?} {113}{}{Prawie wszyscy.} {114}{}{Wielu ludzi, wliczając z to mnie.} {115}{}{Mam nadzieję, że ją znajdą zanim będzie za późno.} {116}{}{Jeżeli jest ranna, to może być poważne. Masz, weź to... Mam nadzieję, że nie będą ci potrzebne.} {117}{}{Mam nadzieję, że Tandi niedługo wróci. Aradesh musi się czuć okropnie.} {118}{}{Słyszałem, że udało ci się uratować Tandi. Gratulacje i dziękuję. Jak trzeba będzie cię opatrzyć, to przyjdź do mnie.} {119}{}{Mój smutek nie zna końca. Tandi - jedyne dziecko mojego dobrego przyjaciela - nie żyje. Nie mogę teraz pracować.} {120}{}{Jestem Razlo. Mogę ci jakoś pomóc?} {121}{}{Nie teraz, ale miło cię spotkać.} {122}{}{Trzeba mnie opatrzyć.} {123}{}{Hnngh!} {124}{}{Hmm. Wydaje mi się, że widziałem już braminy inteligentniejsze od ciebie. Zobaczymy, czy nie trzeba cię opatrzyć.} {125}{}{No, wygląda na to, że wszystko w porządku. Może zajrzysz do mnie później?} {126}{}{Zobaczmy.} {127}{}{Dałem ci już tyle ile mogłem. Powodzenia.} {128}{}{Hmm, nie podoba mi się twój wygląd. Mam nadzieję, że masz tu tylko coś do załatwienia, a potem ruszysz dalej...} {129}{}{Nie ma potrzeby przygotowywać się do obrony, tylko się rozglądam.} {130}{}{Pomóż mi; trzeba mnie opatrzyć.} {131}{}{Witaj ponownie. Mogę ci jakoś pomóc?} {132}{}{Witaj ponownie. Tak tylko zaglądam co u ciebie.} {133}{}{Trzeba mnie opatrzyć.} {134}{}{Ug!} {135}{}{Miło znowu cię spotkać. Miłego dnia.} {136}{}{Oczywiście. To znowu ty. Co tym razem?} {137}{}{Nic.} {138}{}{Trzeba mnie opatrzyć.} {139}{}{Luki!} {140}{}{Pewnie, że tak.} {141}{}{Mogę ci w czymś pomóc?} {142}{}{Nie.} {143}{}{Trzeba mnie opatrzyć.} {144}{}{Potrzebuję antidotum!} {145}{}{Co wiesz o radskorpionach?} {146}{}{Mam próbkę trucizny radskorpiona, potrafisz ją do czegoś wykorzystać?} {147}{}{Luki!} {148}{}{Przykro mi, nie mogę nic poradzić na zatrucie. Nie mam składników, aby przyrządzić odpowiednie antidotum.} {149}{}{Niech zobaczę.} {150}{}{Jasne, dokładnie tak jak myślałem. Poczekaj, przyniosę lekarstwo.} {151}{}{Teraz już wyglądasz dobrze. Uważaj na siebie.} {152}{}{Zajrzyj do mnie jeszcze, ale najlepiej w dobrym zdrowiu.} {153}{}{Niewiele. Wygląda na to, że są to wyjątkowo olbrzymie odmiany północnoamerykańskiego skorpiona cesarskiego. W przeciwieństwie do tego co wynikałoby z mojej wiedzy medycznej ich jad jest silniejszy, a nie słabszy, jak można by oczekiwać. Seth na nie poluje, pomagając mi w niektórych badaniach.} {154}{}{Sposób w jaki tak olbrzymi stworzenie może powstać na drodze naturalnej ewolucji, czy nawet na skutek promieniowania - to przekracza moją wiedzę.} {155}{}{Dzięki.} {156}{}{Dysponujesz rozległą wiedzą. Co robisz w takim miejscu?} {157}{}{Coś jeszcze?} {158}{}{Są bardzo wrażliwe na światło. Prowadzą nocny tryb życia. Jeżeli zdobyłbym próbkę ich jadu, a najlepiej cały gruczoł jadowy umieszczony w ogonie, to wtedy mógłbym przyrządzić antidotum.} {159}{}{Dzięki.} {160}{}{Doktor Kostucha ze Złomowa trochę mnie nauczył. Fakt, że mieszkamy w kamiennych domkach wcale nie oznacza, że jesteśmy mniej inteligentni, albo gorzej wykształceni. Miłego dnia.} {161}{}{Pokaż mi ten gruczoł! Tak, potrafię coś z tego zrobić.} {162}{}{Proszę, weź to jako darmową próbkę. Dobrze działa na rany od użądleń radskorpionów, ale jest to także dobre antidotum na inne trucizny.} {163}{}{Późno już. Przyjdź rano.} {164}{}{Ale ja potrzebuję twojej pomocy.} {165}{}{Staram się zabić trochę radskorpionów. Masz może coś, co mogłoby mi pomóc?} {166}{}{Szukam Tandi. Możesz mi pomóc?} {167}{}{Hnn.} {168}{}{Hnn?! Co to znaczy? Cudownie, obudziła mnie wielka bełkocząca bestia z północy. Przyjdź rano.} {169}{}{Trzeba cię opatrzyć?} {170}{}{Tak.} {171}{}{Nie.} {172}{}{Ale trzeba będzie, jeśli nie pozwolisz mi spokojnie spać. Przyjdź rano.} {173}{}{Wielki braminie! Dlaczego tak mówisz?} {174}{}{Uch} {175}{}{To ledwie draśnięcie. Zalecam kilka dobrze przespanych nocy i trochę odpoczynku; rany zabliźnią się same.} {176}{}{To ledwie draśnięcie, mięczaku. Przyjdź rano.} {177}{}{Ooo, to musiało boleć. Należy się 25 kapsli.} {178}{}{Dobrze, proszę.} {179}{}{Nie mam tyle pieniędzy.} {180}{}{Na Wielkiego Bramina! To bardzo, bardzo poważne. To będzie kosztować 50 kapsli.} {181}{}{Dobrze, proszę.} {182}{}{Nie mam tyle pieniędzy.} {183}{}{Jakim sposobem ciągle jeszcze możesz chodzić?! To wygląda bardzo poważnie. Trzeba będzie dużo modłów i mnóstwo szczęścia. Nie wspominając o 100 kapslach.} {184}{}{Dobrze, proszę.} {185}{}{Nie mam tyle pieniędzy.} {186}{}{Nie masz dość pieniędzy! Przykro mi, ale etyka zawodowa nie pozwala mi leczyć za darmo. Wróć jak będziesz mieć dość pieniędzy.} {187}{}{Możesz weźmiesz coś w zamian?} {188}{}{Dzięki za nic.} {189}{}{Przykro mi, nie dzisiaj.} {190}{}{W jaki sposób miałbym ci pomóc w zabiciu radskorpionów? Jestem lekarzem, a nie wojownikiem. Lepiej porozmawiaj z Aradeshem, albo nawet z Tandi lub jej chłopakiem, Sethem. A teraz mnie zostaw.} {191}{}{Potrzebuję czegoś na ich truciznę.} {192}{}{Gdybym miał próbkę ich trucizny, to mógłbym zrobić lekarstwo.} {194}{}{Nie sądzę, uważam, że została porwana.} {195}{}{Może pójdę porozmawiać z innymi.} {196}{}{To chwilkę zajmie. Wejdź, usiądź z tyłu. Możesz dostać lekkiej migreny od soku junja. Chodź, chodź...} {197}{}{Dałem ci już tyle ile mogłem. Powodzenia.} {300}{}{Za pomoc w uzyskaniu antidotum zdobywasz 250 punktów doświadczenia.} {301}{}{K, ja dać?} {302}{}{Nunga.} {303}{}{Skorpin, Skorpin?} {304}{}{Ja dać to?} {305}{}{A mogę ci dać zamiast tego ogon radskorpiona?} {306}{}{Pokaż mi ten gruczoł! Tak, potrafię coś z tego zrobić. No i wyleczę cię w zamian za ten wspaniały prezent.} {307}{}{To chwilkę zajmie. Wejdź, usiądź poczekaj, aż skończę pracę. Możesz dostać lekkiej migreny od soku junja. Chodź, chodź...} {308}{}{Proszę, nie zabieraj moich rzeczy.} {1000}{}{Chanowie} {1001}{}{Garl} {1002}{}{Złomowo} {1003}{}{Cieniste} {1004}{}{Hub} {1005}{}{Woda} {1006}{}{Tandi} {1007}{}{Aradesh} {1008}{}{Seth} {1009}{}{Razlo} {1010}{}{Piaski} {1100}{}{To grupa przestępców udających, że są kimś z przeszłości.} {1101}{}{On dowodzi Chanami. To jeden z najniebezpieczniejszych ludzi, którzy kiedykolwiek oglądali Cieniste Piaski. Żelazną pięścią kontroluje klany rozbójników.} {1102}{}{To jakieś 4 - 6 dni na południowy zachód. Czasem można tam pohandlować, ale najczęściej tamtejsi kupcy próbują nas oszukać.} {1103}{}{Jesteś w nich.} {1104}{}{To o wiele dalej na południe niż Złomowo. Hub jest największym miastem o jakim mi wiadomo. Ma co najmniej tysiąc mieszkańców.} {1105}{}{Przykro mi, nie mogę ci pomóc.} {1106}{}{To córka Aradesha. Pewnego dnia może przejmie jego funkcję ale najpierw musi się nauczyć nad sobą panować.} {1107}{}{To przywódca naszej społeczności, prawdziwy bohater. Można go zawsze znaleźć w głównym budynku.} {1108}{}{Pracuje z Aradeshem, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo.} {1109}{}{To ja. Jestem jedynym lekarzem w Cienistych Piaskach.} {1110}{}{Jesteś w nich.}