Krypta

Osobisty dziennik Jaime — seria holotaśm będąca dziennikiem człowieka imieniem Jaime. Pierwsze siedem można znaleźć na pierwszym poziomie budynku Dunwich, ósmą na drugim, a ostatnią w komorach wirusowych.

Transkrypcja[]

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 01[]

Po jaką cholerę przyleźliśmy w takie miejsce? Tata już od jakiegoś czasu miał nierówno pod sufitem, ale nie aż tak.

Zostawił mnie w tym zniszczonym, starym szpitalu nawet mnie nie budząc… bez choćby cholernej latarki.

Na sprzedaży zdobytych leków zarobiłem tyle, że moglibyśmy przez całe tygodnie siedzieć na kolonii.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 02[]

Teraz nie mam już prawie jedzenia, buty są w zasadzie w strzępach i nadal muszę gonić tego starego świra. Wedle ostatnich informacji udał się na południe.

Może nie powinienem tak cholernie długo czekać, zanim zacząłem za nim iść. Ślad mi się urywa. Przyczepię się na jakiś czas do tych gości.

Mówią, że podróżują po całej okolicy, więc ich popytam - może któryś widział mojego tatę.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 03[]

Ci goście nie zajmują się tym, czym myślałem. Oni zabili całą rodzinę za jeden worek zepsutych warzyw. Jezu…

Wynosze się stąd, jak tylko trafi mi się okazja, przy której nie zarobię kulki.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 04[]

Dzisiaj zaatakowali karawanę. Trev nie zauważył dziewczyny i dostał. Wtedy ja zająłem się Tawnym, a potem posłałem kulkę Thorowi, zanim miał szansę zobaczyć, jak ona upada.

Dostałem za to trochę jedzenia od handlarzy. A nawet coś lepszego - informacje, że widzieli mojego tatę. Był w dość złym stanie i podobno nadal miał przy sobie tę cholerną książkę.

Handlarz mówi, że był przerażony. Ja też jestem. Ale dobrze wiedzieć, że tata wciąż żyje. Nadal podróżuje na południe.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 05[]

Musiał tutaj polować na zwierzynę. Rozpoznaję wnyki jego roboty. Na horyzoncie widać budynek. To pewnie ku niemu zmierzał.

A jeżeli nie, to dzisiaj przynajmniej prześpię się pod dachem.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 06[]

Nie podoba mi się wygląd tego miejsca, nie podoba mi się jego zapach. Ciarki mi chodzą po plecach, nie chce tracić naboi na strzelanie do kruków póki nie wiem co tam jest. Wśliznę się tam dziś wieczorem.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 07[]

Bandyci opowiadali straszne historie o zombie zamieszkujących ruiny. Nigdy nie widziałem czegoś takiego w okolicy, z której pochodzę, ale okazuje się, że one naprawde istnieją.

Nie wyglądają dokładnie tak, jak mówił Thor, ale podobnie. Wyglądają jakby… Chyba jakby kiedyś były ludźmi.

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 08[]

Oby Bóg mi pomógł… Znalazłem dziś tatę. Nie sądziłem że to on, ale… ta twarz. Zombie go nie tykały. Myślę, że stawał się taki jak one.

Nie byłem pewny że to on, póki nie zobaczyłem przy nim książki. Nikogo już nie zabiję. Muszę iść. Nie zapomnieć książki. To wszystko, co mi po nim zostało.

Przy kamieniu jest ciepło. Muszę tylko chwilkę odpocząć…

Osobisty dziennik Jaime: Wpis 09[]

Ostry nóż. Ostry nóż pośle go do głębokiej świątyni. Obedrę i powiem swoje. Abdul przychodzi znowu, ucztowanie na słabszych. Uczta dla głębokiej świątyni.